Galeria Płockich Autobusów

Rok produkcji to 1988, trafił do PKS Żyrardów w 2003r. wraz z H9-21 #30003. Wcześniej używano ich jako gimbusów w Kampinosie. Obecnie trochę się pozarywał więc stoi i czeka, mam nadzieję że na remont. #20501 nadal stoi w tym samym miejscu?

Tak, razem z trzema L11. Wybyły natomiast wszystkie H9. Tak swoją drogą czym jeździ teraz Twój Tata?

Od października zeszłego roku niezmiennie #10503. A co do H9-ek to w teraz głównie one jeźdzą plus Bova i Mercedes. Drugi O303 jest w Zakopanem a Jelcz T120 na Ukrainie. Poza tym chyba #80575 nawalił bo jego kierowca woził się wczoraj #10001.

Awansował do pierwszego szeregu. #80575 stał dzisiaj przy garażach.

CIekawa sytuacja. Odkąd pamiętam to ten wóz zawsze miał numer #30002, dziś się znim spotkałem i na boku ma nalepione #30004.

Zmienić numer? Dopytuję, mając w pamięci przypadek #00002 i #00004...

Sam nie wiem, ja w swoich zapiskach nic na razie nie zmieniłem. Zdecyduj sam.

A masz możliwość sprawdzenia tego numeru?

Właściwy numer jest w książce wozu a tam dostępu nie mam. Parę lat temu trafił się u mnie pod domem i w środku oraz na bileterce jak byk widniało #30002. Ja u siebie zostawiam bez zmian. Nie wiem co oni kombinują ale pamiętam wóz #50631 który oryginalnie był H9-35 a po jego kasacji numer ten dostał H9-21 z 1984r. (być może były #40079). Tyle, że #30004 to jest chyba Iveco, które nadal jeździ.

Na reklamie nalepionej na tym wozie napisane jest "Holly-vod Multi-Media". Wie ktoś co to za firma?

tak, u nas na miejskich Grafach jest: http://www.multimedia.pl/hollyvod

Dzięki.

Stuprocentowej pewności nie mam ale podejrzewam, że ten wóz nie doczekał likwidacji PKS-u. Nie widuję go już od jakiegoś czasu. NA zajezdni stoją Jelcze L11 #90568 i #40002, zamiast nich jeźdzą Jelcz #30001 i Autosan #80575. Wychodzi więc na to, że dwa wspomniane L11 są zepsute. I pewnie naprawy się nie doczekają.

Muszę koniecznie pojechać do Żyrardowa, przed końcem marca... Każde zdjęcie na wagę złota...

Jak to, co się dzieje z PKS Żyrardów?

Ogłoszenie na stronie PKS-u: "Likwidator spółki PKS w Żyrardowie S.A. prosi Wierzycieli o cierpliwość w oczekiwaniu na spłatę długu i zapewnia , że spółka posiada wystarczający majątek na pokrycie wszystkich swoich zobowiązań w całości. Likwidator prosi o zgłaszanie swoich wierzytelności na adres : Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej w Żyrardowie , ul 1 Maja 65 Żyrardów...Jednocześnie Likwidator informuje klientów spółki , że kontynuowana jest w pełnym zakresie dotychczasowa działalność statutowa spółki oraz prowadzone są rozmowy z potencjalnymi inwestorami , którzy przejmą działalność usługową w zakresie przewozów osobowych najpóźniej do końca miesiąca marca 2010r..."

Zacząłem się zastanawiać nad tym co się stanie z taborem PKS-u. Według moich obliczeń firma ma teraz około 56 autobusów, dostawczaki marki Ford i Kia, pogotowie techniczne Jelcz, skrzyniowego Stara 200 i prawdopodobnie osobowego Poloneza Atu Plus. Liczby autobusów nie jestem pewien na 100%. Nowych właścicieli znajdą na pewno 4 wozy wysokopokładowe, 5 Mercedesów O303-11R, 4 Volkswageny LT, 2 Setry S215, Iveco-Pegaso, Jelcz T120 oraz 11 Autosanów H9 kupionych z Łańcuta w latach 1999-2003. Daje to liczbę 28 autobusów. Z pozostalych 28 na dalszą eksploatację mogą moim zdaniem liczyć Autosan H10-12 #20501 i Autosany H9 #10501, #10503, #50001, #60001, #00005, #10001. Pozostaje 21 wozów - 5 Jelczy L11, Autosan H10-12 (odstawiony od kilku miesięcy) oraz 15 Autosanów H9 z lat 1984-1990. I większość z tych pojazdów czeka moim zdaniem kasacja, choć może niektóre znajdą nowego właściciela. Ciekaw jestem dalszych losów taboru technicznego.

W ogóle ciekawe, czy ktoś wejdzie na miejsce PKS Żyrardów? Grodzisk? Czy może kursy zostaną "rozparcelowane" trochę przez Skierniewice, Grodzisk i mikrobusy? Wtedy boję się, że chętni na tabor się tak łatwo nie znajdą, mimo, że tabor będzie wyprzedawany poniżej swojej wartości zapewne...

Ja się dziwię dlaczego zawieszono kursy do Warszawy? Jeździły nim tłumy ludzi. Może jest już ktoś kto je przejmie?

Lubiłem tę firmę, ale tam pieniądze wylewały się każdym możliwym otworem. Kierowcy kradli na potęgę, a dyrektor twierdziła, że nie stać firmy na rewizorów (sami by na siebie zarobili). Mimo sympatii więc, trzeba patologiom powiedzieć dość. Do piachu!