Galeria Płockich Autobusów


PKS Suwałki, PT Gołdap

NOG G027 / Jelcz L11

04.02.2010 - Suwałki, wyjazd z Dworca PKS.
Jeden z ostatnich Jelczy L11 w PKS Suwałki wyrusza w drogę powrotną do Gołdapi (60 km).
NO98545.jpg V_B_A_NO98545_2009_04_10.JPG NOGG027_10-02-04.jpg NOGG027_10-02-04_tył.jpg pksostroda.JPG
Infomacje o pliku
Nazwa pliku:NOGG027_10-02-04.jpg
Użytkownik / Album:Jarkie / Ciekawostki taborowe PKS
Słowa kluczowe:jelczL11
Marka Typ:Jelcz L11
Data wykonania (DD.MM.RRRR):04.02.2010
Miejsce:Suwałki, wyjazd z Dworca PKS.
Przewoźnik Placówka:PKS Suwałki, PT Gołdap
Rozmiar pliku:260 KB
Data dodania:luty 08, 2010
Wymiary:800 x 554 pikseli
Wyświetleń:635
LINK DO ZDJĘCIA:http://gpa.mazowsze.pl/displayimage.php?pid=6817
Ulubione:Dodaj do ulubionych

Komentarz 15 do 34 z 34
Strona: 1 - 2

macfiction   [luty 13, 2010 at 06:54 PM]
Właśnie tak czekam, kiedy mi zrobi jakiś z osobówki awanturę albo pasażer autobusu. W tym kraju to wszystko jest możliwe...
Mirek, jak dyżurny ruchu, to już poważna sprawa... A wydawać by się mogło, że to cywilizowana firma, z galerią i forum na własnej stronie... Szok... Zszokowany I nigdy Kierowca się nie kłócił...
mirekmiras   [luty 13, 2010 at 06:56 PM]
W Gdańsku zauważyłem fajne czerwone Porsche 911 Carrera 4 Cabrio, stało na czerwonym świetle. Ale akurat, gdy wycelowałem w niego aparat, zapaliło się zielone i Porsche ruszył. Jednak kierowca zauważył mnie, depnąl w heble i zaczekał 2 sekundy. To był młody chłopak, jechał z dziewczyną, zrobili uśmiechy i wszyscy byli zadowoleni Uśmiech
mirekmiras   [luty 13, 2010 at 07:00 PM]
Maciek, ja też tego nie rozumiem, choć wcześniej czy później należało się spodziewać czegoś takiego, niekoniecznie w Ostrołęce, a jednak... W Przasnyszu kiedyś, jak robiłem zdjęcie peerki "Strażaka", zauważył to jego kierowca i też zaczęły się pytania w stylu a po co, a dlaczego. Wystarczyło powiedzieć, ze ojciec kiedyś pracował w tej firmie i szafa gra Bardzo szczęśliwy
mirekmiras   [luty 13, 2010 at 07:06 PM]
Aha, dodam jeszcze, że na zakończenie dyżyrny (podobno po konsultacji z kierownikiem dworca) powiedział, że następnym razemjak chcę robić zdjęcia na dworcu, to mam zapytać dyżurnego o pozwolenie. A gdy spytałem, czy jak chce zrobić autobus jadący ulicą, to też mam pytać o pozwolenie? Usłyszałem odpowiedź przeczącą.... Rozumiecie coś z tego? Bardzo szczęśliwy
macfiction   [luty 13, 2010 at 07:20 PM]
Ja rozumiem. Dyżurny ruchu rządzi na dworcu i niech tylko ktoś mu podskoczy!
Jarkie   [luty 13, 2010 at 07:29 PM]
Myślę,że chodzić może też o to,że fotografując na ulicy,autobus jest elementem tła,krajobrazu itp. Natomiast dworzec (nie mówiąc już o zajezdni) jest terenem należącym do PKS-u.
mirekmiras   [luty 13, 2010 at 07:50 PM]
Dworzec jest jednak miejscem publicznym i terenem otwartym, ogólnodostępnym. Żadna ustawa nie zakazuje pstrykać.
macfiction   [luty 13, 2010 at 07:52 PM]
Dokładnie. Idząc tym tropem, moglibyśmy dojść do wniosku, że każdy chcący wejść na dworzec powinien pytać o zgodę. Poza tym nie każdy teren dworca jest własnością PKS...
Jarkie   [luty 13, 2010 at 09:01 PM]
Prawda.,jednak zdarzają się dworce z informacją typu: "Zakaz wstępu na plac manewrowy". Zaś wszędzie może pojawić się taki przykładowy ostrołęcki dyżurny ruchu,niemniej przypadków przychylności jest przecież znacznie więcej.
macfiction   [luty 13, 2010 at 09:11 PM]
Sam kiedyś zostałem pouczony o takim zakazie od pracownika ochrony na dworcu autobusowym należącym do wielce oświeconej Veolii ( Zły ). Sposób jest wówczas prosty - fotografowanie ze stanowisk odjazdowych. Zresztą cała sytuacja była groteskowa. Akurat wracałem PKS Ostrołeka (nie ma przypadków Puszczać oczko ) z Poznania, mieliśmy kilka minut postoju, Kierowca zaparkował z dala od stanowisk i inni pasażerowie, w tym osoby starsze, chcąc skorzystać z baru czy toalety musiały przejść te kilka kroków... Skoro ja nie ...
macfiction   [luty 13, 2010 at 09:13 PM]
mogłem, to i emerytki też nie mogły. Pan Ochroniarz zaczął je ścigać...
mirekmiras   [luty 13, 2010 at 09:21 PM]
Czytałem gdzieś, że w Veolii to różne takie cyrki się dzieją, ponoć te zakazy obowiązują za sprawą pani prezes... A człowiek z aparatem foto to dla nich Public Enemy Number One Bardzo szczęśliwy
mirekmiras   [luty 13, 2010 at 09:35 PM]
Maciek, wspominałeś o galerii na stronie PKS Ostrołeka. Tak, jest takowa, ale pozwolenie na dodawanie zdjęć to mają chyba tylko nieliczni wybrańcy... A ostatnio przesłany plik datowany jest na 13.08.2007 Zszokowany Poza tym artyzmu w tych zdjęciach to zbyt wiele nie ma...
macfiction   [luty 13, 2010 at 11:20 PM]
Mirek wszystko się zgadza... Ale mimo wszystko taka galeria może świadczyć o większym poziomie świadomości pracowników PKS-u, spopularyzowania fotografii autobusowej itp. To miałem na myśli... Może osoba, która się tym zajmowała już nie pracować... Tam niektóre stare zdjęcia dworca są fenomenalne!
plockibus   [luty 14, 2010 at 01:59 PM]
Niestety z własnego doświadczenia wiem, że nadal w naszym społeczeństwie pokutuje taka po PRLowska mentalność zakazywania fotografowania, bo zakaz i już, bez większego uzasadnienie i sensu, bo komuś wydaje się że więcej może. Z drugiej strony w dobie wszechobecnych aparatów w telefonach robi się nowy strach przed tym do czego te zdjęcia potem posłużą. A ludzie czasami obawiają się celów takich jak: fotoradary (głownie kierowcy), jakiegoś szpiegostwa, które potem okazuje się być puszczane np. w TV itd. Ludzie zwyczajnie na tych zdjęciach nie chcą być i mieć problemów. Ale też żyjemy w wolnym kraju i nie ma zakazu fotografowania. Co do dworca, jest to miejsce publiczne, ogólnodostępne, ale w sumie jest to czyjś już terenem, więc właściciel ma prawo zażądać by na tym terenie nie wykonywano jakiś czynności. A dworzec w Ostrołęce jest tak ogrodzony szczelnie, ze naprawdę sprawia wrażenie takiego terenu zamkniętego. Za to na ulicy nikt nie ma prawa nic mówić, chociaż z tym tez bardzo różnie jest. Tu dobrym przykładem jest ulica Łukasiewicza pod rafineria w Płocku, kolejna taka trochę paranoja..
CZU-CZU   [luty 14, 2010 at 06:31 PM]
Co do zakazu fotografowania na terenie dworców, to trzeba też zaznaczyć, że właściciel dworca powinien oznakować lub w inny sposób wyraźnie dać do zrozumienia, że na danym terenie nie wolno fotografować, ale trzeba przyznać, że takie prawo ma. Ja osobiście spotkałem się z taką reakcją w Płońsku, na innych dworcach jeszcze mi się to nie zdarzyło. Zdarzyło mi się natomiast zostać zjopanym przez jakichś zacofanych kierowców - jednego z Płońska i jednego z Płocka, natomiast dwaj kierowcy z Bydgoszczy i jeden z Mławy w niezbyt przyjacielski sposób zarządali zakrycia ich twarzy - do czego mają prawo i co też uczyniłem. Poza powyższymi, nie spotkałem się z innymi takimi sytuacjami, choćaż muszę przyznać, że jak chodzę z aparatem na terenach dworców lub na terenach kolejowych, to sporo ludzi patrzy na mnie jak na szpiega z zachodu, który przyjechał wykradać ich socjalistyczne tajemnice. Mam jednak nadzieję, że to się niedługo zmieni, bo w większości spotykam się z naprawdę miłym przyjęciem.
macfiction   [luty 14, 2010 at 09:57 PM]
Podwójnie się z Kolegą nie zgodzę. Puszczać oczko Po pierwsze, każdy może sobie na dworcu powiesić tabliczkę "zakaz fotografowania". Pytania tylko po co? Nie ma szans na wyegzekwowanie takiego zakazu, bo nie ma normy prawnej która by tego wprost zabraniała. Trzeba by w takim wypadku odwołać do przepisów ogólnych, takich jak np. ochrona dóbr osobistych itp. Rozróżnijmy jeszcze dwie czynności: fotografowanie i publikowanie zdjęć. Za przeproszeniem fotografować można w tym kraju nawet "osoby gołe", gorzej jest z publikacją, rozpowszechnianiem takich treści, to już jest zakazane i grozi sankcjami karnymi. W przypadku fotografowania dworca, jego części, powiem szczerze miejsca publicznego z definicji ciężko mi jest doszukać argumentów, którymi można byłoby taki zakaz wytłumaczyć, a tym samym występować o ochronę dóbr osobistych.
Po drugie co do kierowców - nie trzeba im zamazywać twarzy, pytać o zgodę, bo to nie im robimy zdjęcie, a pojazdom, oni są stanowią jedynie tylko pewne uzupełnienie krajobrazu - tak to wynika z prawa autorskiego.
W Płońsku zakazywanie fotografowania na dworcu jest pomysłem dosyć idiotycznym. Dworzec ma charakter otwarty, wystarczy przejść na drugą stronę ul. Warszawskiej, znaleźć się poza terenem dworca, a i tak mieć wszystko jak na dłoni. Tam dla mnie większy problem sąsiad dworca - areszt śledczy, bardziej z tej strony obawiałbym się nieprzyjemności dla fotografującego...
mirekmiras   [luty 15, 2010 at 10:44 AM]
Tak, Maciek ma tu rację, wystarczy poczytać na ten temat w ustawie o prawach autorskich. Co do aresztu śledczego - raczej nie ma się co obawiać nieprzyjemności z tej strony, ponieważ teren jest ściśle zamknięty i żaden strażnik nie patroluje terenu na zawnątrz. Kończąc powyższe przemyślenia dochodzę do wniosku, iż idiotycznym jest zakaz fotografowania czegoś, co jest wystawione na widok publiczny i można na to patrzeć normalnie przez okrągła dobę.
macfiction   [luty 15, 2010 at 06:31 PM]
Mirek oczywiście zgoda, odnośnie tego aresztu nie chodzi mi o zagrożenie wynikające z samego fotografowania, ale mam na myśli taką sytuację, gdy na przykład kilka dni później ktoś z aresztu by zwiał...
Jarkie   [wrzesień 23, 2010 at 11:26 PM]
Ja raz miałem podobną sytuację jak Mirek na dworcu w Ostrowi Maz.

Komentarz 15 do 34 z 34
Strona: 1 - 2