Galeria Płockich Autobusów


PKS Gostynin

#09008 / Mercedes O303-15R

22.07.2011r. - Sochaczew, ul. Płocka
Gostyniński Mercedes opuszcza Plac Åšw. Dominika - przystanek na którym zatrzymują się wszystkie przelotowe kursy odwiedzające Sochaczew. Jak na miejscowość oddaloną o niewiele ponad 50 km od Warszawy, jest ich niezwykle mało - kursy gostynińskie, płockie, inowrocławskie, słupskie, radomskie, włocławskie, ewentualnie tureckie- jeśli jeszcze kursują, i wakacyjne...
P1000995.JPG 09008_11-06-03.jpg 09008.jpg #09008_PKS_Gostynin.jpg sierpie__062.JPG
Infomacje o pliku
Nazwa pliku:09008.jpg
Użytkownik / Album:macfiction / Mercedes-Benz
Marka Typ:Mercedes O303-15R
Data wykonania (DD.MM.RRRR):22.07.2011r.
Miejsce:Sochaczew, ul. Płocka
Przewoźnik Placówka:PKS Gostynin
Rozmiar pliku:112 KB
Data dodania:lipiec 23, 2011
Wymiary:600 x 800 pikseli
Wyświetleń:649
LINK DO ZDJĘCIA:http://gpa.mazowsze.pl/displayimage.php?pid=10105
Ulubione:Dodaj do ulubionych

Komentarz 1 do 15 z 15
Strona: 1

lunch   [lipiec 25, 2011 at 04:21 PM]
Sochaczew ma niegłupie połączenie kolejowe z Warszawą, więc w normalnym kraju kursów autobusowych nie byłoby wcale, lub jedynie nietypową trasą dla zaspokojenia ruchu lokalnego.
macfiction   [lipiec 26, 2011 at 03:18 PM]
Normalnie kraj, to taki w którym brak jest połączeń autobusowych dalekobieżnych ze stolicą? Chyba jednak nie. Faktem jest, iż Sochaczew leży na szlaku kolejowym z Warszawy w Wielkopolskę... Z kolei Wielkopolska zawsze miała lepiej rozwiniętą sieć kolejową niż pozostałe części kraju. I taką optykę dawno przyjęły tamtejsze PKS-y i dalej w niej trwają... Nawet PKS Warszawa kilka lat temu myślał o połączeniu z Zieloną Górą, ale się z planów wycofał... Tymczasem być może nie każdy chciałby z Poznania...
macfiction   [lipiec 26, 2011 at 03:19 PM]
do Warszawy podróżować autobusem, zwłaszcza w warunkach nocnych...
lunch   [lipiec 27, 2011 at 09:11 AM]
Ale mówiąc o pociągu w warunkach nocnych wracamy do polskich absurdów, a ja mówię o normalnym kraju. Niemcy, Austria - tam takie połączenia autobusowe, jeśli w ogóle nie istnieją (a zazwyczaj nie, bo "ichnie" PKS-y to w większości firmy kontrolowane przez koleje), stanowią margines. Podobnie w Skandynawii. Połączenia autobusowe ok, ale tam gdzie kolej uzupełniają, dowożą do niej i oczywiście generalnie z jakąś integracją taryfową. Polskie zjawisko konkurowania autobusów z koleją o jest patologia.
plockibus   [lipiec 27, 2011 at 10:07 AM]
Nie tylko Polska w Czechach też się z tym jednak spotkałem!
mirekmiras   [lipiec 27, 2011 at 01:52 PM]
Patologią jest wejście Polskiegobusa na rynek? No bo konkurencja jednak dla kolei spora, przede wszystkim na średnich dystansach. Kolej naprawdę zrobiła się cholernie droga, a czasy przejazdów są nieraz sporo dłuższe niż w Polskimbusie.
lunch   [lipiec 27, 2011 at 03:59 PM]
No tak! O to mi właśnie chodzi. Ja się przerzuciłem teraz z pociągów na PolskiegoBusa głównie z powodu komfortu, ale i cen. Bo jak mam jechać do Gdańska pociągiem 8 godzin i płacić fortunę, a przy obecnym tymczasowym rozkładzie tego pociągu de facto nie ma, to wolę PolskimBusem 6 godzin. W innych kierunkach jedzie strasznie długo (Wiedeń 12, Berlin chyba 10, do Łodzi aż 3), ale wciąż przy pociągach jest to ciekawa oferta.
I właśnie to jest ta patologia. Bo w normalnym kraju do Gdańska jechałbym pociągiem za 3 godziny, w komforcie i wcale nie płacił fortuny i do głowy by mi nie przyszło szukać autobusów. W Berlinie się BEx reklamuje za 19 euro do Hannoveru, czy za 9 do Leipzig, ale to dla mnie żadna atrakcja. Tak zjeździłem pociągami całe Niemcy.
A czy pociągi są drogie? Zależy. Jak się potrafi korzystać z ofert, to można tanio. Mi się zdarzyło jechać CMK z Warszawy do Krakowa za 6 zł albo z Warszawy do Åšwinoujścia za 26 zł. Przy czym mając do dyspozycji syf i drożyznę (jedynie słuszna spółka PIC) albo syf i niskie ceny wybieram to drugie, czyli głównie interRegio na RegioKarnecie. A jak mi się marzy komfort, to jadę "Mazovią" albo "Słonecznym".
plocman   [lipiec 27, 2011 at 06:28 PM]
Gwoli podsumowania - najwygodniej jest własnym samochodem.
lunch   [lipiec 27, 2011 at 08:41 PM]
Co za bzdura! Unikam samochodów jak ognia i to nie z uwagi na jakieś podejście ideowe. Po prostu jest to delikatnie mówiąc średnia przyjemność.
mirekmiras   [lipiec 27, 2011 at 10:14 PM]
Nieprawda, najlepiej jest własną paralotnią Śmiech
plocman   [lipiec 28, 2011 at 07:11 AM]
Oczywiście zależy to od tego, jaki samochód się posiada. Bo inaczej się jedzie Maluszkiem, a inaczej S-klasą Puszczać oczko @mirek - rzeczywiście, choć odrzutowiec wydaje mi się jednak nieco lepszy Puszczać oczko
lunch   [lipiec 28, 2011 at 09:16 AM]
Jakbym miał złoty łańcuch na klacie i wyżelowane włosy pod pachami, to może S-klasa by mnie kręciła. Oczywiście z rejestracją z trzema literami.
plocman   [lipiec 28, 2011 at 10:31 AM]
Ech te stereotypy, żenada. Przykład Mercedesa przytoczyłem , aby możliwe dobrze zobrazować kontrasty.... A swoją drogą co to była by za rejestracja?
mirekmiras   [lipiec 28, 2011 at 11:10 PM]
Bartek, odrzutowiec nie lepszy, paralotną wszędzie wylądujesz Bardzo szczęśliwy A tak na poważnie, każdy jeździ tym, czym mu pasuje. Ja rok temu jechałem z żoną i synem (plus bagaże oczywiście) w góry swoim Fiatem Seicento i nie narzekałem. Zacząłbym narzekać, gdybym miał jechać pociągiem, czy autobusem. A więc wszystko w zależności od sytuacji i żadnej bzdury tu nie widzę, że akurat w tej samochód był lepszy.
macfiction   [lipiec 31, 2011 at 05:42 PM]
Nie widzę nic złego w konkurowaniu koleji z autobusami. Zaprezentowany model niemiecki jest tylko jednym ze sposobów organizacji przewozów. Czy najlepszy, tu można dyskutować...

Komentarz 1 do 15 z 15
Strona: 1