Galeria Płockich Autobusów


#707 / Solaris Urbino III 18

6.08.2010 r. - Płock, al. Jachowicza
Linia 19
Kierowca z #638 nie popisał się błyskotliwością i nie przepuścił kolegi, zmuszając go do gimnastyki.
I znów szumogenna pogoda...
707_19a.jpg 707-19.jpg aIMG_2398.jpg aIMG_2399.jpg 707.jpg
Infomacje o pliku
Nazwa pliku:aIMG_2398.jpg
Użytkownik / Album:lunch / Solaris Urbino 18
Słowa kluczowe:KM638 / linia19 / linia35 / KM707
Marka Typ:Solaris Urbino III 18
Data wykonania (DD.MM.RRRR):6.08.2010 r.
Miejsce:Płock, al. Jachowicza
Rozmiar pliku:160 KB
Data dodania:październik 25, 2010
Wymiary:800 x 600 pikseli
Wyświetleń:879
LINK DO ZDJĘCIA:http://gpa.mazowsze.pl/displayimage.php?pid=9070
Ulubione:Dodaj do ulubionych

Komentarz 1 do 13 z 13
Strona: 1

Robert_529   [październik 25, 2010 at 02:11 PM]
Ale kontrastu dodać nie zaszkodziło. Puszczać oczko
lunch   [październik 25, 2010 at 03:23 PM]
Albo jestem tak miernym obrabiaczem, albo czegoś nie kumam. "Dodać kontrastu" to chyba najbardziej standardowy komentarz, a mi dodawanie kontrastu nigdy niczego dobrego nie przyniosło - zazwyczaj wtedy niebo się przypala. Przy dobrych zdjęciach owszem, ale też wtedy niebo traci, bo na przykład zanikają ledwie widoczne chmury.
Robert_529   [październik 25, 2010 at 05:17 PM]
Akurat w tym przypadku lepiej minimalnie spalić chmury, niż nic nie widzieć. Zresztą mi to źle nie wyszło, jak sobie na próbę to obrobiłem.
mirekmiras   [październik 25, 2010 at 05:48 PM]
Rafał, trzeba dodać kontrastu w tym przypadku. Nie trzeba dodawać, a wręcz trzeba ująć przy ostrym słonecznym świetle w samo południe. Przy pochmurnej pogodzie trzeba dodać. Nie robi się tego suwakiem kontrast, tylko np. krzywą. Podnosisz w górę krzywą trochę powyżejj środka, a obniżasz w połowie między dolną częścią krzywej a jej środkiem. Wtedy niebo się nie wypali. A jeśli jednak wypala się, to operację robi się na zdublowanej warstwie, niebo się maskuje, wtedy zakres tonalny zmienia się tylko na dolnym obszarze, spłaszcza się obraz i gitarrra Puszczać oczko MOżna tez zrobić to poziomami zsuwając zewnętrzne suwaki ku sobie, a środkowy regulując odpowiednio.
lunch   [październik 26, 2010 at 08:51 AM]
O, i pogadałem ze specjalistą. Moje umiejętności póki póki co, to kontast +10/-10. A właśnie przed takim dublowaniem warstw i ustawianiem masek zawsze mam opory, bo mi to śmierdzi fotomontażem. Mam na przykład takie zdjęcie ikarusa z Częstochowy. Super fota, ale przód przepalony, no bo był biały, a świeciło słońce. Można nałożyć maskę i poprawić, ale to już nie będzie zdjęcie...
mirekmiras   [październik 26, 2010 at 01:19 PM]
Rafał, jesteś w błędzie. I to wielkim. Idąc Twoim tokiem myślenia każde edytowane zdjęcie będzie fotomontażem. Czy przywrócenie czegoś do stanu faktycznego to jest fotomontaż? Jeśli tak, to ja wysiadam i kończę swoją karierę fotograficzną. Jak masz czas, poczytaj trochę na temat fotografii, na temat obrób cyfrowej, jak jedno ma się do drugiego, staraj się to zrozumieć i wtedy będziesz wiedział kiedy są montaże, a kiedy edycje i poprawianie zdjęć. Chętnie Ci podeślę materiały Puszczać oczko
lunch   [październik 27, 2010 at 10:36 AM]
Chodzi mi o to, że zmienianie poszczególnych elementów zdjęcia inaczej, np. rozjaśnianie tła, a przyciemnianie części obiektu jest fotomontażem. Oko ma możliwość akomodacji, ale podczas patrzenia dostosowuje się zmiennie do każ(...) obiektu z osobna. Natomiast zdjęcie powinno uchwycić obraz - a taki obraz, czyli z ciemniejszym obiektem i jaśniejszym tłem, nigdy tam nie wystąpił w tych warunkach. Oczywiście można się zastanawiać nad znaczeniem słowa "fotografia" jako "malowanie światłem" (czy używamy kilku "pędzli"?). W końcu zrobienie zdjęcia z lampą błyskową też zakłóca naturalne warunki. A długi czas naświetlania? Oko by tego nie widziało, ale element światłoczuły tak.

Powiem więcej: Czasem robię zdjęcie w pochmurny dzień, potem zwiększam jasność, nasycenie i wychodzi piękna fota, z barwami jak w lipcowe południe. Ale przecież to przekłamanie, bo tam było szaro i tyle!
plockibus   [październik 27, 2010 at 12:59 PM]
We wszystkim trzeba znaleźć jakiś kompromis. Zdjęcie jest tylko próbą odbicia rzeczywistego obrazu uchwyconego okiem. Nie był on jednak nigdy aż tak doskonały przez ograniczenia techniczne. Jaka na początku niedoskonała była fotografia…samo to że jedynie czarno-biała. Czasami jednak robiąc dziś zdjęcia też robimy je z jakiś powodów niedoskonałe, co na szczęście da się skorygować w odpowiednich programach. Kiedyś skanowane zdjęcia też trzeba było poważnie obrabiać, rozjaśniać, bo skanery rożnie je przetwarzały. Myślę, że ingerowanie w zdjęcie jeżeli nie polega to na doklejaniu czegoś, zastępowaniu, co zafałszowuje rzeczywistość, gdy jest w rozsądnych normach jest dozwolone, pod warunkiem że efekt oddaje najbardziej przybliżony obraz rzeczywistości. W tym wypadku jedynie polega to na zdjęciu tej takiej niepotrzebnej mgiełki Uśmiech
mirekmiras   [październik 27, 2010 at 01:16 PM]
Rafał, nie zapominaj, ze aparat widzi jednak obraz zupełnie inaczej niż oko. Mówiłem kiedyś o dużej rozpiętości tonalnej, z której żaden aparat sobie nie poradzi. Trzeba więc kombinować inaczej, tak jak właśnie wiziało to oko. Coś rozjaśnić, coś przyciemnić. Jest zwykła edycja zdjęcia i z jakimkolwiek fotomontażem nie ma nic wspólnego. A jak masz trudną tonalnie scenę, to co zrobisz? Zostaniesz przy tym co jest? Czyli przepał i smoła? To ma być wtedy zdjęcie? Jeśli posłużysz się tu techniką HDR np, to obraz finalny będziesz miał taki, jaki zobaczyłeś naprawdę. I co, fotomontaż? Tak, w tym przypadku tak. Ale co w tym złego? Są fotomontaże i fotomontaże. Bardzo ładnie określił to wszystko powyżej Marcin, trafił w samo sedno. Byleby nie przesadzać. A programy dają nam tą możliwość, ze można przesadzić, lub nie. Więc kłaniają się nasze umiejętności i wyobraźnia. Puszczać oczko Przecież ja Ci nie kazałaem do tego zdjęcia wstawiać roweru, którego tam nie było, lecz zdjęcie edytować w konkretnym kierunku. Jeśli regulujesz kontrast na całości zdjęcia, to nie jest to fotomontaż, a jesli kontrastujesz fragment fotki, to ma być fotomontaż? Nieee, coś tu nie tak...
lunch   [październik 27, 2010 at 01:26 PM]
Tak, oczywiście macie rację i wszystko musi właśnie zawrzeć się w rozsądku. Co do tej rozpiętości tonalnej - chodzi mi o to, że oko nie widzi wszystkiego jednocześnie, ale zmienia "ustawienia", więc nie ma całego takiego obrazu. To tak jak ten test na pschotechnice - jazda nocą naprzeciw oślepiających pojazdów. Wytężasz wzrok, widzisz własny kawałek drogi, ale wtedy nie widzisz tych oślepiających, pozostawiasz je w polu widzenia obwodowego.
mirekmiras   [październik 27, 2010 at 01:39 PM]
Ja pójdę jeszcze dalej. Akurat ten kadr jest idealny do tego przykładu, który chcę podać. Załóżmy, że w dolnej części kadru na trawniku stoją sobie lub leżą 3 flaszki po Wyborowej. I co wtedy? Psują nam zdjęcie. Oczywiście, mogliśmy je usunąć przed zrobieniem foty, ale nie zrobiliśmy tego z różnych powodów, a to nam się nie chciało, a to liczyliśmy, że w kadr nie wejdą, lub po prostu nie było na to czasu. I co wtedy? Odpalamy stempel w PS, wyklonowujemy flaszki i po krzyku. Trawa wygląda iealnie. Czy to fotomontaż? Może i tak. Ale co w tym przypadku jest w nim złego? Uważam że tylko to, że się trochę narobimy, bo mniej roboty byłoby te butelki sprzątnąć wcześniej. Przecież my nie robimy oględzin miejsca zabójstwa, gdzie wtedy wszystko ma jak najwierniej wyglądać. Robimy zdjęcie pojazdu i to zdjęcie ma być jak najlepsze i jak najładniejsze. Drobna zmiana otoczenia nie wpływa na "pracę silnika" w naszym przypadku. Nie należy jednak zmieniać samego wozu, jego wyglądu, struktury elementów itp (nie mówię tu o jasnościach kontrastach, nasyceniach) No chyba, że tworzymy sobie coś dla zabawy, jakiś surrealizm itp to możemy spbie np zrobić przegubową ha-dziewiątkę. Ale to już zupełnie inna piosenka...
lunch   [październik 27, 2010 at 03:21 PM]
A, to już wiem, co nazywasz stemplem. Hm, ja mam taką plamę na matrycy w prawym górnym rogu, którą często tak muszę usuwać. Ale robienie jasnego wozu z ciemniejszym "filmem" to już fotomontaż (vide: nocne zdjęcie w Soczewce).
mirekmiras   [październik 27, 2010 at 04:26 PM]
I co z tego że fotomontaż? W jednym ujęciu nie zawrzesz wszystkiego z uwagi na zbyt dużą rozpiętość tonalną. Innego sposobu nie ma. Trzeba tylko odróżnić kiedy i jaki montaż mozna zrobic. Koniec kropka.

Komentarz 1 do 13 z 13
Strona: 1